Dobrze ześ się Jezu pod Giewontem zrodził
Jezusicek malusieńki
|
KOLĘDY GÓRALSKIE CD, MC wyd.II zmien. Folk, Zakopane 1996
Co roku spotykamy się przy Wigilijnym Stole. Przygotowujemy to spotkanie długo, pieczołowicie dbając o każdy szczegół, o zachowanie najpiękniejszych polskich zwyczajów przekazanych nam przez rodziców, dziadków... Siadamy do
Wieczerzy, śpiewamy kolędy. Zaczynamy od swojskiej, góralskiej - "Hej Malućki, Malućki", by przypomnieć sobie, że "Dnia jednego o północy" na świat przyszła Radość. Gdy śpiewamy "Przybieżeli do Betlejem pasterze" to myślimy o naszych juhasach, z naszych Tatr. Czujemy wtedy, że aniołowie przybyli z "betlejemskiej krainy" znaleźli w Naszym Domu miejsce dla Malućkiej Dzieciny i razem ze starym bacą i juhasami oddalibyśmy Mu z wdzięczności wszystko co mamy najcenniejsze. W końcu odkrywamy, że Jezus zrodził się nie w dalekim Betlejem ale pod Giewontem. Wtedy odwiedzają nas kolędnicy góralscy - Trebunie-Tutki, bo taki "Zwycoj z downa bywo wsyndyj". Śpiewają nam najprawdziwszą góralską kolędę "Jezusicek Malusieńki". Nawet "Stary Dziad" przyszedł pokłonić się Dziecięciu. Mamy przed oczami "Kondracką halę", gdzie "w bacowskim sałasie" przyszedł na świat w biedzie Jezus. Jeszcze tylko tradycyjne góralskie życzenia i obdarowani kołocem, moskolickiem i bryndzoską kolędnicy żegnają się z nami bo przecież trzeba dziś odwiedzić każdy Dobry Dom. Góralska gwiazda, która dla nich zaświeciła kiedyś "Higher heights" niech nie zgaśnie w naszych domach, niech gra w nich ciągle nową muzykę Góralską, Polską, Naszą.
Krzysztof
Trebunia-Tutka |