Zakopane odkopane
Duch Świętokrzyski
|
ETNO-TECHNO CD, wyd. Folk, Zakopane 2000
Nikt nie
zauważył końca świata, chociaż byli i tacy co dostrzegali zwiastujące go na
niebie i ziemi znaki (posłuchaj: "Góral-ska Apo-Calypso"). Wraz z nadejściem
okrutnych plag przepadły boginki z dziwożonami, zbójnicy z frejerkami,
dudziarze, gęślarze , bajarze... Jeszcze przed końcem dawnej ery pojawili się
Obcy i wmieszali się niepostrzeżenie w krąg tubylców. Nie można ich było
rozpoznać , gdyż upodobnili się do rodowitych mieszkańców tej ziemi, ale ich
dusze były zupełnie inne. Obcy nakazali budowanie betonowych bunkrów, robienie
swetrów z waty, zakładanie baseballówek, a wszystkich świętych zastąpili
jednym - świętym Walentym. Totalnej zagłady dopełniła molekuła tajemniczego
pochodzenia rozładowując pamięć tych, którzy ocaleli. Rozpoczęto klonowanie
wadliwych egzemplarzy... Zagłady i skasowania pamięci uniknęli opieczętowani
odwiecznym znakiem ROZETY, którzy uciekając w kosmos zabrali ze sobą cząstki
starego świata: dawne opowieści, pasterskie dzwonki, fujarki, dudy i złóbcoki,
zakodowaną w nazwiskach wielkich ludzi historię Zakopanego. Po przetworzeniu
danych dołożyli oni mocy ultra- i mega- dźwięków, a następnie rzucili je w
cyberprzestrzeń w formie plików na CD. Obcy zaczęli się temu z
zainteresowaniem przyglądać, testować i badać... Wkrótce rozpoczęli naukę
tańca zbójnickiego w świetle ultrafioletu i stroboskopów, zaczęli produkować
statki kosmiczne w kształcie góralskich kapeluszy, stworzyli nowy wzorzec
urody kobiecej o połączonych cechach: boginki, dziwożony, piekielnicy i
pokusy, a tatrzańskie muzy stały się natchnieniem ich nowej sztuki ...
...
Trebunie-Tutki razem z formacją Kiniora od lat przecierają szlaki polskiej
Muzyki Świata. Wspólnie koncertują i właśnie w spotkaniu muzyków starej i
nowej tradycji zrodziła się "heavy wood music" - "Góral-ska Apo-Calypso". To
była pierwsza wspólna próba górali tatrzańskich i świętokrzyskich wykreowania
polskiego brzmienia w oparciu o tradycyjne instrumenty: gęśle, dudy,
piszczałki i oryginalne głosy góralskie osadzone w nowatorskiej koncepcji
grania grupy Kiniora. Zostało to docenione w Europie, gdzie płyta "Góral-ska
Apo-Calypso" dotarła do dziewiątej pozycji World Music Chart Europe.
W zeszłym roku
powstała ilustracja muzyczna do multimedialnej encyklopedii o Tatrach, która
stopniowo przerodziła się w pełno wymiarową płytę zatytułowaną "Etno-techno".
Surowe brzmienie Trebuniów-Tutków oprawione nowoczesną muzyką formacji Kinior
Future Sound to przełamanie kolejnych barier.
Co mówią o płycie sami autorzy:
Krzysztof
Trebunia: "Z góralszczyzny wydobywamy elementy, które dla dzisiejszych
ludzi nie zawsze są czytelne: charakterystyczny śpiew, skalę góralską, sposób
wykonania każdej nutki, sposób improwizacji, tradycyjne instrumentarium."
Włodzimierz
Kiniorski: "Szukam barwy, barwa jest elementem, który mnie fascynuje, a
czy to osiągnę w "tradycyjny" sposób, czy manewrując jakąś tam gałą nie robi
mi to różnicy."
Nowy projekt nie
jest już tylko "połączeniem" góralskiej muzyki z reggae, rockiem, jazzem, ale
wynika z bezpośredniego zaangażowania wszystkich twórców, ich kontaktu
emocjonalnego i wspólnej obróbki tworzonej muzyki. Płyta "Etno-techno" jest
rozwinięciem wcześniejszych doświadczeń rodziny Trebuniów. Jej młode pokolenie
nie waha się prezentować swojej góralskiej tradycji w świetle ultrafioletu i
stroboskopu, tworzy nowe melodie i teksty zachowując przy tym charakter
góralski - góralskiego ducha...
"Muzyka
techniczna" daje wielkie możliwości pokazania barwy gwary góralskiej w
opowieściach ("Boginki"), eksponowania wokali i smyków, ale też zapomnianych
dud, fujarek, dzwonków a nawet charakterystycznych okrzyków i zawołań
pasterskich. Inaczej niż w poprzednich projektach ("Góral-ska Apo-calypso",
"Podniesienie") słowa pełnią tu rolę drugorzędną; są barwą, pomagają w
stworzeniu pejzażu górskiego. Wśród utworów można jednak spotkać też klasyczne
protest-songi autorstwa młodego pokolenia górali: Izy Zając ("Nie patrzcie
przez lupy") i Krzysztofa Trebuni-Tutki ("Koniec świata"). W widowisku na
scenie ważną rolę pełni też taniec, gdyż pierwotnie muzyka góralska była na
wskroś taneczna.
O płycie między
innymi napisano: "Elastyczna forma muzyczna służy wyeksponowaniu szlachetnie
czystych i głębokich kulturowych archetypów, których próżno dziś szukać w
powierzchownym blichtrze muzyki pop."
RECENZJE
Recenzja ze strony internetowej EMPiK'u
Nowa płyta Kiniora i zespołu Trebunie Tutki powala dynamiką. Czerpiąc z
rodzimego folkloru i nowoczesnych technik aranżacyjnych, artyści stworzyli
spójny i interesujący materiał. Główną rolę na tej płycie grają Trebunie, oni
narzucają styl i klimat. Ten góralski zespół nie brzmiał lepiej od czasów gdy
ukazały się ich pierwsze nagrania z Twinkle Brothers, a zaryzykowałbym
stwierdzenie, ze na płycie Etno – Techno brzmią jeszcze lepiej. Duża w tym
zasługa Kiniora, który ubrał kompozycje Tutków w nowoczesne sample a całość
doskonale zaaranżował. Dowcipne teksty i góralskie instrumenty okraszone wciąż
zmieniającym się bitem balansującym między Banco de Gaya a DOO-BOP – Milsea
Davisa tworzą momentami psychodeliczny klimat, który przechodzi po chwili w
radosne pląsy. Moim zdaniem jedna z najciekawszych polskich płyt ostatnich
lat.
minimal
4 luty 2000
|