Płyta ukazuje ogromne zróżnicowanie folkloru góralskiego w obrębie zaledwie
kilkudziesięciu kilometrów - "co wieś to inna pieśń".
Jest również dowodem na to, że Górale Polscy to nie tylko ci "od Zakopanego",
ale również ze Spisza, Orawy czy Pienin. Przez wpływy z południa i północy jest
to muzyka bardzo różnorodna w skali, rytmice, temperamencie.
Z polską muzyką ludową łączą ją polki czy "zgóralszczone polonezy i krakowiaki"
, a przez Spisz i jego czardasze widać pokrewieństwo z muzyką węgierską.
Do tego bogactwa kulturowego dochodzi obecność pod Tatrami Cyganów, których
muzyką zawsze zachwycali się Górale i których często naśladowali.
Skoczne melodie do tańca zagrane są stylowo, charakterystycznie dla danego
regionu Podhala, a równocześnie są wykonane spontanicznie, jak na jednej z
niezliczonej ilości imprez na których grywała Kapela Rodzinna Trebuniów-Tutków w
tym składzie.
...
"Górale tańczą
podług różnych melodyj, stosownie do swego usposobienia lub osobistego
upodobania, tak, że trudno znaleźć motyw, zwłaszcza z żywszych, który by za
muzykę taneczną używanym nie był. Często tancerz rozpoczyna od prześpiewania
jednej lub dwóch zwrotek, niekiedy improwizowanych na żądaną melodię, wnet
"orkiestra" chwyta ją w lot i Góral sam lub ze swą partnerką puszcza się w
taniec [...]. Przeciętnie tańce są żywe, z taktem miary parzystej i przechodzą
stopniowo w tempo coraz szybsze, które się kończy tak zwanym "drobnym". Zapał
tańczących i grających tu się potęguje i zwykle taniec ów trwa bardzo długo,
składając się z coraz to nowych tematów i odmian, ciągle improwizowanych [...].
Przypomina się tu i kozak. i kołomyjka, i krakowiak, i niekiedy coś
węgierskiego."
Oskar Kolberg Góry i Podgórze tom 45.